fot. Program sędziowski CORE podczas meczu Unia - Tarnovia

Czas doliczony na wagę punktów
Aż trzy spotkania 8. kolejki IV ligi rozstrzygnęły się w doliczonym czasie gry. Zwycięskie bramki zdobyły w nim zespoły Kotwicy Kórnik i Tarnovii Tarnowo Podgórne, a gola na wagę remisu strzeliła Pogoń Lwówek. Po raz pierwszy - i to bardzo boleśnie - przegrał LKS Gołuchów.
Victoria w wielkim stylu
Każdy uważny kibic śledący rozgrywki IV ligi wiedział, że lidera z Gołuchowa czeka we Wrześni ciężka przeprawa. O ile było do przewidzenia, że pierwsza porażka "Żubrów" przytrafić się może właśnie z Victorią, to chyba nikt nie spodziewał się, że do trzech straconych w ośmiu meczach goli, w tym jednym dojdą cztery kolejne. Gospodarze popisali się jednak wysoką skutecznością i zdarli z Gołuchowian miano niepokonanych. LKS pozostaje jednak na pierwszym miejscu przynajmniej do soboty. Lidera czeka teraz jednak seria spotkań z rywalami z czołówki, na początek u siebie z drugą z Victorii, z Ostrzeszowa.
Beniaminek na wyjazd pojedzie po raz ostatni od miesiąca. Wówczas też przegrał we Wrześni, po czym na własnym boisku odniósł trzy wygrane. Zwycięska passa zakończyła się w środę na remisie z Polonią Kępno. Świetna seria pozwoliła wskoczyć na trzecie miejsce, a jeśli Victoria zdoła wygrać z Żubrami, może być nawet liderem!
LKS Gołuchów i Victorię rozdziela Pogoń Nowe Skalmierzyce, która - możnaby powiedzieć, że zgodnie z planem - uporała się z KS Opatówek. Mecz znakomicie ułożył się dla Pogoni, bo już po kilkudziesięciu sekundach objęła prowadzenie za sprawą Pawła Korczaka. Przed przerwą podwyższył Mateusz Nogaj i faworyt mógł spokojnie kontrolować przebieg meczu. Strata wicelidera do pierwszej pozycji wynosi już tylko punkt.
Derby (znów) dla Centry
W Ostrowie Wielkopolskim środa upłynęła pod znakiem batalii o prymat w mieście. Derbowe starcie Ostrovii i Centry na swoją korzyść rozstrzygnęli ci drudzy. Zwycięstwo 3:1 zostało odniesione przez gości z dużą pewnością i trudno mówić w tym wypadku o jakiejkolwiek niespodziance. Od sezonu 2014/15 Ostrovia zawsze plasuje się za Centrą w końcowej tabeli, a na zwycięstwo w derbach czeka już blisko dwa i pół roku.
Przeklęte końcówki Warty
Na osiem dotychczasowych spotkań Warta Międzychód aż pięciokrotnie traciła gole w ostatnich sekundach. Dwa razy na początku sezonu w ten sposób Warciarze spotkania przegrywali, w środę sami zaś stracili zwycięstwo. W bardzo ważnym meczu z Pogonią Lwówek gościa wyrównali w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Co ciekawe, choć do swojego dorobku beniaminek dopisał jeden punkt, w tabeli ligowej spadł z piątego na ósme miejsce. Wszystko za sprawą ogromnego ścisku w klasyfikacji.
Grono drużyn, które liczą się w grze o najwyższe miejsca liczy aż 11 drużyn i zamyka je Kotwica Kórnik. Zielono-biali w środę zainkasowali trzy punkty też wykazując się skutecznością w czasie dodatkowym. OTPS Winogrady wrócił do Poznania z ogromnym niedosytem, bo choć prowadził dwukrotnie, ostatecznie skończył mecz z niczym. Szansę na jeden punkt zabrali w ostatnich sekundach najpierw Bartosz Zgarda, a następnie Krzysztof Stępiński.
Radość z gola w ostatnich sekundach miała też w miejsce w Swarzędzu, ale miejscowym do śmiechu nie było. Zabójcza kontra Tarnovii wykończona przez Tomasza Graczyka wprawiła w konsternację całą drużynę Unii. Swarzędzki "dream-team" nadal nie funkcjonuje tak jak tego oczekiwano, a trener Patryk Kniat ma coraz mniejszy margines błędu. Strata punktowa wciąż nie jest wprawdzie duża - wynosi sześć punktów - ale przed Unią jest aż 9 ekip, co oznacza, że niebiesko-biali plasują w dolnej połowie tabeli!
Olimpia wciąż w blokach
Coraz gorzej wygląda sytuacja Olimpii Koło. Zespół tuż przed startem rozgrywek uzupełnił stawkę czwartoligowców i spodziewano się, że może odstawać od konkurentów, tak jak to zresztą miało miejsce jesienią poprzedniego sezonu. Wówczas kolanie jako beniaminek pierwszą rundę zakończyli z pięcioma punktami. Teraz będąc niemal na półmetku jesiennej rywalizacji, Olimpia wciąż nie ruszyła z zera. Co gorsze, trudno znaleźć powody do pozytywnego myślenia, gdyż zespół przegrywa coraz wyżej. Wynik 0:9 z Lubuszaninem mówi sam za siebie.
Niezbyt kolorowo wygląda też sytuacja Obry Kościan, która sezon rozpoczęła zwycięstwem i od pierwszego ligowego meczu ugrała tylko punktu. Tym razem uległa minimalnie Polonii Leszno 0:1. W Kościanie wszyscy liczą, że na tym pasmo złych wyników się zakończy, bo teraz przed Obrą trzy pojedynki z sąsiadami w tabeli - OTPS-em, Olimpią Koło i Ostrovią.
Kotwica Kórnik - OTPS Winogrady Poznań 4:2
Budzyń (36'), Stępiński (80', 90+6'), Zgarda (90+3') - Maćkowiak (22'), Drame (55')
KS Opatówek - Pogoń Nowe Skalmierzyce 0:2
Korczak (1'), Nogaj (40')
Lubuszanin Trzcianka - Olimpia Koło 9:0
Kpassa (10', 18', 32', 61'), Wicher (24', 36', 84', 90'), Natkaniec (82')
Obra 1912 Kościan - Stainer Polonia Leszno 0:1
Krawczyk (47')
Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. - Centra 1946 Ostrów Wlkp. 1:3
Ziemiański (38') - Strączkowski (7'), Michalski (22'), Sztok (72')
Victoria Ostrzeszów - Polonia Kępno 1:1
Stawiński (34') - Latusek (45')
Victoria Września - LKS Gołuchów 4:0
Krawczyński (27'), Majewski (35'), Jankowski (48'), Panowicz (54')
Warta Międzychód - Pogoń Lwówek 2:2
Bierka (33'), Smolarek (69') - Nowak (63'), Bartłomiejczak (90+2')
Unia Swarzędz - Tarnovia Tarnowo Podg. 0:1
Graczyk (90+2')