fot. Przemysław Skibiszewski, KKF Automobile Konin

„Doświadczenie na pewno jest po naszej stronie”
Wielkimi krokami zbliża się finał Pucharu Polski w Futsalu na szczeblu Wielkopolskiego ZPN. W środę w Wągrowcu miejscowa KO Optima podejmie KKF Automobile Konin. Postanowiliśmy sprawdzić, co dzieje się w obozach obu klubów. Na pierwszy ogień zajrzyjmy do szeregów gości środowego pojedynku, czyli do KKF Automobile. Z trenerem konińskiego klubu, Przemysławem Skibiszewskim porozmawialiśmy o sytuacji ligowej w klubie, Pucharze Polski, wspomnieniach z pierwszego triumfu w Pucharze, a także roli faworyta i ciężkim tygodniu, jaki czeka klub.
Wielkopolski Futsal: W obecny sezon jak na razie weszliście na 100% - gdziekolwiek gracie, zawsze zgarniacie komplet punktów. Przed startem rozgrywek zakładał Pan widząc swój zespół, że jest na tyle dobrze przygotowany, że w połowie grudnia będziecie niepokonani?
Przemysław Skibiszewski: Komplet zwycięstw na pewno bardzo cieszy. W każdym meczu gramy o zwycięstwo. Grając w lidze skupiamy się z meczu na mecz, natomiast w Pucharze celem był ponowny finał i fajnie, że to się udało, lecz mam nadzieję, że to nie ostatnie nasze słowo. W każdym sezonie grudzień był naszym najlepszym miesiącem.
Najpierw chciałbym skupić się na sytuacji ligowej w Fox Travel II Wielkopolskiej Lidze Futsalu. 3 mecze, 3 zwycięstwa, bilans bramek 45-9. Lepiej chyba być nie mogło?
Patrząc na wyniki to tylko jeden z tych meczy był ciężki. Nie lekceważymy żadnego przeciwnika i każdy pojedynek to dla nas radość z gry i oczywiście cel zawsze jest ten sam, czyli zwycięstwo. Bilans bramkowy na pewno pokazuję naszą siłę, lecz to punkty są najważniejsze i tu też jest bardzo dobrze.
Ale nie da się ukryć, że najtrudniejsze jeszcze przed Wami. W najbliższy weekend gracie z KP Wooden Villa/Lucart Energy Września, czyli aktualnym liderem rozgrywek. Czy to będzie najtrudniejszy mecz ligowy w tej rundzie?
Tabela pokazuje, że czeka nas bardzo trudny pojedynek. Czy będzie on najtrudniejszy w tej rundzie ciężko powiedzieć, ale lubimy takie mecze. Znamy przeciwnika i mamy do nich szacunek, do ich umiejętności i obecnych wyników, ale znamy też swoją wartość. Gramy u siebie i cel jest ten sam jak w każdym meczu. Pewne jest to, że poziom tego meczu będzie bardzo emocjonujący.
W Pucharze Polski już okazaliście się lepsi od ekipy z Wrześni. Wówczas w Koninie w jednym z czterech turniejów eliminacyjnych pokonaliście KP Wooden Villa/Lucart Energy 2-1. Jak odbieraliście to zwycięstwo jak i awans do półfinału Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim?
Tak jak wcześniej wspomniałem nie miało to znaczenia, z kim będziemy grać w turnieju eliminacyjnym a fakt, że celujemy w finał. Mecz z Wrześnią był najtrudniejszy co pokazuje wynik, lecz sam przebieg i zaliczka wypracowana w poprzednich meczach pozwalała nam na spokojną grę i kontrolę nad spotkaniem. W lidze będzie zupełnie inaczej.
W półfinale wywiązaliście się z roli faworyta i u siebie pokonaliście Juranda Koziegłowy 5-2. Jak wyglądał ten mecz z Waszej perspektywy?
Wynik nie odzwierciedla przebiegu tego meczu. Szybko strzelone bramki dały drużynie trochę rozluźnienia i tylko przez chwilę Jurand doszedł do głosu. Pod każdym względem byliśmy drużyną lepszą i wynik powinien być wyższy. Tłumaczyć może fakt, że 3 dni wcześniej mieliśmy trudną przeprawę z ekipą z Ponieca.
To Wasz trzeci finał w czterech ostatnich latach. Już znacie smak zwycięstwa, kiedy to przed trzema laty pokonaliście w finale Kolegium Sędziów. Wracacie pamięcią do tamtych wydarzeń?
Patrząc wstecz to pierwszy nasz start w Pucharze był najlepszy, kiedy to w finale pokonaliśmy wyraźnie Kolegium Sędziów. W następnym finale musieliśmy uznać wyższość rywali, ale w tym dniu ekipa z Mosiny była po prostu lepsza. Kolejny etap to porażka w półfinale z naszym najbliższym rywalem, ligowym co daje kolejny smak tego pojedynku.
Miło się wraca do wspomnień tych pozytywnych. Z tych negatywnych wyciągnęliśmy wnioski i mamy nadzieję, że najlepsze jeszcze przed nami.
Nie da się ukryć, że przystępujecie w roli faworyta do tego finału. Oglądaliście i analizowaliście grę Waszych rywali - KO Optima Wągrowiec?
Doświadczenie na pewno jest po naszej stronie. To jest tylko jeden mecz i nie zawsze faworyt wygrywa. Chcemy wyjść zwycięsko z tego pojedynku i z respektem podchodzimy do rywala. Trzeba mieć też na uwadze, że gramy w hali rywala. Jedyną opcją analizy przeciwnika to relacja z półfinału, z czego na pewno skorzystamy.
Wszyscy zawodnicy gotowi do gry? Nie ma żadnych kontuzji w zespole?
W tych czasach ciężko jest być pewnym obecności danych zawodników. Na szczęście wszyscy są gotowi na najbliższe pojedynki i mam nadzieję, że kontuzje będą nas omijać.
Czy nie pomylę się, jeśli napiszę, że to będzie najważniejszy tydzień dla KKF Automobile Konin w 2020 roku? Najpierw bardzo ważne ligowe starcie z liderem KP Wooden Villa/Lucart Energy Września, potem finał Pucharu Polski.
Na pewno bardzo intensywny. Liga z Wrześnią, finał Pucharu i a potem jeszcze pojedynek w Gostyniu i to wszystko w ciągu 8 dni. W pewnym stopniu będzie to weryfikacja naszych sił i możliwości na ten sezon, ale trzeba mieć na uwadze, że jest jeszcze sporo kolejek do rozegrania i układ tabeli może się znacznie zmienić. Życzę naszej drużynie sukcesu w każdym z tych spotkań i mocno wierzę w nasz potencjał.
Dziękuję za rozmowę. Powodzenia w finale!
Dziękuję za rozmowę.