Czas na ostateczne rozstrzygnięcie – w środę poznamy zdobywcę Pucharu Polski!
Rywalizacja wystartowała jeszcze w sierpniu minionego roku – przez blisko dziesięć miesięcy kluby z całego województwa walczyły o prawo gry w wielkim finale. Ostatecznie zmierzą się w nim dwie Polonie – ze Środy Wielkopolskiej oraz Goliny.
Rafał Wandzioch • 03.06.2025

Patrycja Chudziak
Obie ekipy w obecnych rozgrywkach legitymują się bardzo zbliżonym dorobkiem i bilansem. Polonia Środa Wielkopolska w Betclic 3. Lidze zebrała 48 punktów, co na jedną kolejkę przed końcem pozwala plasować się na siódmym miejscu w tabeli. Ekipa z Goliny to natomiast dziewiąty zespół stawki ARTBUD Group IV Ligi, z taką samą zdobyczą punktową co najbliższy rywal. Obie Polonie 13 razy zwyciężały i 9 razy remisowały. Można więc zażartować, że w środę na boisku wystąpią dwa lustrzane odbicia – oddzielone od siebie jedynie klasą rozgrywkową.
Gospodarze środowego starcia to prawdziwy hegemon rywalizacji o Puchar Polski na poziomie wojewódzkim – zespół ze Środy ma w swojej gablocie już pięć takich trofeów. Dla ekipy z Goliny będzie to natomiast debiut w spotkaniu o taką stawkę. Historia obecnego sezonu pokazuje jednak, że w konfrontacji z przedstawicielem wyższej klasy rozgrywkowej zespół z ARTBUD Group IV Ligi nie jest bez szans.
Drużyna trenera Skibiszewskiego to beniaminek rozgrywek czwartoligowych. Awans na ten poziom pozwolił im rozpocząć obecną kampanię pucharową od szczebla wojewódzkiego. Jednak już w pierwszej rundzie na ich drodze stanął trudny rywal w postaci Kotwicy Kórnik. Mecz miał szaloną końcówkę – wszystkie cztery gole padły w ostatnich dwudziestu minutach, z czego dwa w doliczonym czasie. Rozstrzygnięcia w ciągu 90 minut jednak nie było i Polonia zapewniła sobie awans dopiero po długiej serii jedenastek.
W 1/8 doszło do pojedynku z teoretycznie łatwiejszym rywalem, czyli triumfatorem rywalizacji na poziomie strefowym. Kłos Gałowo, bo o nim mowa, długo stawiał się rywalom, ale ostatecznie bramka Steczyńskiego pozwoliła wyeliminować piątoligowca. Nagrodą był nie tylko awans do ćwierćfinału, lecz także pojedynek z dużą marką, jaką niewątpliwie są rezerwy Lecha Poznań. Także ten mecz zespół z Goliny wygrał jednym golem.
Dla całego klubu pokonanie rezerw Lecha Poznań było ogromnym wydarzeniem. To jedna z najlepszych drużyn trzecioligowych, a dodatkowo spotkanie to wzbudziło ogromne zainteresowanie i wielu kibiców zasiadło na trybunach naszego stadionu. Mecz był wyjątkowy, a dla nas był to moment, w którym jeszcze bardziej uwierzyliśmy w nasze możliwości.
- podkreśla trener Przemysław Skibiszewski.
Paradoksalnie najłatwiejszym meczem w drodze do finału okazało się być starcie półfinałowe, w którym Polonia pokonała innego beniaminka ARTBUD Group IV Ligi, Wartę Śrem, aż 4:0.
Odmiennie wyglądała droga zespołu ze Środy Wielkopolskiej. Gospodarze dwukrotnie rozbili rywali grających na szczeblu czwartoligowym aż 7:0 – w pierwszej rundzie ich ofiarą padła Polonia Chodzież, natomiast w ćwierćfinale Obra Kościan. Dwa pozostałe spotkania były już bardziej zacięte. 2 kwietnia tylko jeden gol zadecydował o wygranej nad Wiarą Lecha, natomiast 7 maja, w dotychczas jedynym domowym meczu, drużyna prowadzona przez trenera Rozmarynowskiego okazała się lepsza od Steico Noteci Czarnków 2:1. Szkoleniowiec gospodarzy wskazuje na ciekawą zależność w tej kampanii.
Drogę do finału z Polonią Chodzieżą zapoczątkował zdobytym golem Mikołaj Stangel, a w meczu półfinałowym znowu Mikołaj zdobył bramkę dającą nam awans do finału. W nim ponownie zmierzymy się ze swoją imienniczką – lecz tym razem z Goliny.
Obie drużyny w najnowszej historii nie miały okazji mierzyć się ze sobą. Pośrednio do takich starć dochodziło w V Lidze, jednak wtedy na boisko razem z Polonią Golina wychodził zespół rezerw Polonii Środa. Z tych spotkań obronną ręką wychodzili piłkarze gości, jednakże wydaje się, że te mecze nie dostarczą zbyt wiele przydatnych w środę informacji. Zdecydowanie więcej oba sztaby wyciągnęły z wzajemnej obserwacji, która była prowadzona od dłuższego czasu.
Drużynowe przygotowania do finału tak naprawdę rozpoczynamy na 2 dni przed jego rozegraniem, natomiast w sztabie rozpoczęliśmy je już 29 marca obserwując w Golinie mecz ligowy Polonii z Obrą Kościan, by ponownie (14 maja) być na meczu półfinałowym pomiędzy Polonią Golina a Wartą Śrem.
- opisuje trener Rozmarynowski.
Obie drużyny przystąpią do środowego spotkania w praktycznie optymalnych składach. Polonia Środa w ligowym meczu z Wdą Świecie (zremisowanym 1:1) dała odpocząć wielu podstawowym zawodnikom. Nieco mniej oddechu mieli piłkarze z Goliny (porażka 0:4 z Victorią Września), którzy wystąpili w sobotę w składzie zdecydowanie bliższym najmocniejszego.
Choć co chwilę wracamy myślami do finału, tak życie ligowe toczy się dalej i co weekend rozgrywamy ważne dla nas mecze, by najważniejszego spotkania utrzymać jak najlepszą dyspozycję. To będzie wyjątkowe wydarzenie dla nas wszystkich, lecz jednak nie zmieniamy systemu naszej pracy.
- zaznacza Skibiszewski
Jedno jest pewne – emocji nie zabraknie. Pierwszy gwizdek na Nowym Stadionie Średzkim zabrzmi o 19:00. Wstęp dla kibiców jest darmowy. Transmisję z meczu będzie można obejrzeć na YouTubie Wielkopolskiego ZPN.