Rozwój i wdrażanie młodzieży planem KP Dexon Września
Kolejny sezon w II Lidze zaliczył KP Dexon Września. Ekipa prowadzona przez trenera Bartłomieja Figasa zakończyła rozgrywki na czwartym miejscu. Przedstawiamy wywiad ze szkoleniowcem ekipy z Wrześni.
Mateusz Nizio • 11.06.2025

Zofia Pająkiewicz
Czwarte miejsce, osiemnaście punktów. O jedno oczko więcej niż Zawisza Bydgoszcz, który spadł z ligi. Drużyna KP Dexon Września jest już od dłuższego czasu w II Lidze Makroregionalnej i w większości przypadków kończy rozgrywki w środku ligowej stawki. Co o minionych rozgrywkach powie Bartłomiej Figas, trener drużyny z Wrześni?
Wielkopolski Futsal: Jak oceni Pan minione rozgrywki w wykonaniu KP Dexon Września? Czy bardziej należałoby cieszyć się z utrzymania czy czuć rozczarowanie, że nie udało się osiągnąć lepszego końcowego wyniku?
Bartłomiej Figas: Cel stawialiśmy sobie ambitny przed sezonem. Mierzyliśmy w miejsce które da promocję do wyższej ligi. Tylko w ten sposób mogliśmy w tym trudnym sezonie poczynić krok do przodu i rozwinąć się bardziej w dziedzinie futsalu. Po bardzo dobrym początku rozgrywek przyszedł kryzys, z którym nie potrafiliśmy sobie poradzić. Głównym jego czynnikiem były absencje spowodowane urazami. Mimo szerokiej kadry to brak kluczowych zawodników rzutował na końcowy wynik w rywalizacji na parkiecie. Zabrakło jakości dlatego można czuć rozczarowanie. Pozytywem jest natomiast to, że w kluczowym momencie pokazaliśmy nasz potencjał w zespole i potrafiliśmy skutecznie bronić ligowego bytu.
W poprzednich sezonach Wasz zespół liczył się w walce o awans do I Ligi (szczególnie 2021/22), teraz jak Pan wspomniał kontuzje stały na przeszkodzie. Urazy innych są szansą dla młodszych zawodników. Jak to wyglądało w drużynie z Wrześni w poprzednim sezonie i jaki to może mieć wpływ na kolejne rozgrywki?
Tak, przykładem może być mecz w Kościanie, gdzie mimo licznej kadry na parkiecie wystąpiło czterech juniorów, którzy bez wsparcia wiodących graczy nie mogli skutecznie powalczyć z bardziej doświadczonym rywalem. Takich sytuacji mieliśmy więcej. Ale w odróżnieniu od poprzednich sezonów zmieniliśmy filozofię działania. Mieliśmy plan na sezon, według którego staraliśmy się pracować mimo pewnych niedogodności. Stworzyliśmy grupę juniorów i tu sytuacja pokazała jak ważne są grupy młodzieżowe w strukturze klubu. Dzięki temu kilku chłopaków zaliczyło swoje debiuty, a co więcej pokazali, że w niedalekiej przyszłości będą ważnymi postaciami w pierwszym zespole. Chcemy budować na bazie własnych wychowanków, ale wiemy też jak ważni są zawodnicy z doświadczeniem. Proces długofalowy, ale realizowany krok po kroku przyniesie w końcu sukces w postaci awansu na wyższy szczebel i pozwoli tam zostać na dłużej.
Jak wygląda klub od środka? Bazujecie z tego, co widzę na chłopakach miejscowych. Są wprawdzie zawodnicy, którzy w przeszłości grali w ekipie z Gniezna w I Lidze, ale to raczej miejscowy skład. Czy są plany na to, żeby włączyć się do walki o I Ligę w najbliższych sezonach?
Zespół powstał na bazie chłopaków, którzy grali w lokalnej lidze środowiskowej. Stworzony na bazie pasjonatów chcących działać i grać poza granicami naszej gminy czy powiatu. Z roku na rok widać coraz lepszą organizację i pomysł na rozwój klubu. Myślimy długofalowo. Nie tylko o nadchodzącym sezonie ale i jeszcze dalej. Zbierając doświadczenie sportowo - organizacyjne staramy się budować nasz własny model funkcjonowania klubu i zespołu. W minionym sezonie udało się powołać zespół młodzieżowy który ogrywaliśmy głównie na parkietach rozgrywek środowiskowych. W nowym sezonie chcemy iść dalej i myślimy o rozgrywkach związkowych dla nich. Sezon pokazał, że warto było inwestować w ten twór bo fajnie się komponował z graczami pierwszego zespołu. Chłopcy byli zapraszani do udziału w jednostkach treningowych seniorów i paru z nich udało się zostać przy zespole na dłużej. W tym miejscu warto wspomnieć o tym, że młodzież mogła liczyć na wsparcie tych najbardziej doświadczonych graczy. Czy to słowa otuchy czy analityczne spostrzeżenia - podpowiedzi, korekty itp. Dlatego też monitorujemy środowisko piłkarzy z doświadczeniem futsalowym i zachęcamy do udziału w naszym projekcie.
Jakie plany na przyszły sezon? Czy wciąż będzie Pan trenerem zespołu? Jak kwestie kadrowe na rozgrywki 2025/26?
Tak, po rozmowie z Prezesem nadal będę trenerem zespołu w nadchodzącym sezonie. Chcemy poczynić wzmocnienia, bo już ten sezon pokazał, że futsal wchodzi na coraz wyższy poziom, a w szczególności w ośrodkach z Wielkopolski. Dlatego szukamy zawodników z doświadczeniem futsalowym, którzy pomogą w realizacji projektu. Myślimy również o rozbudowie sztabu szkoleniowego, bo to jest też ważna komórka, dzięki której powstanie plan i lepszy monitoring naszych działań. Cel to na pewno grać o jak najwyższe cele, rozwijać się i wdrażać kolejnych młodych adeptów.