"Wiek nie ma przez większość życia znaczenia" - Łukasz Błaszczyk
Mateusz Nizio • 25.06.2023
Bartosz Barański
38-letni Łukasz Błaszczyk zanotował świetny sezon w barwach Red Dragons Pniewy w minionym sezonie. Doświadczony bramkarzy był najczęściej nagradzany wyborem do najlepszej piątki kolejki przez co trafił do najlepszej drużyny sezonu 2022/23 FOGO Futsal Ekstraklasy. Z Łukaszem porozmawialiśmy o tym, jak wiek wpływa na jego grę. Są też tematy Red Dragons Pniewy i reprezentacji kobiet w futsalu, w której Błaszczyk jest trenerem bramkarek.
Wielkopolski Futsal: Miniony sezon w barwach Red Dragons indywidualnie zaliczysz do udanych? Zostałeś wybrany do piątki sezonu na portalu FOGO Futsal Ekstraklasy.
Łukasz Błaszczyk: To był fajny sezon, opiewający w wiele emocjonujących spotkań. Jestem coraz starszy i coraz więcej pracy wkładam w utrzymanie formy. Dlatego to wyróżnienie zapewne doceniam bardziej, niż miałoby nastąpić kilka lat wcześniej. Nie skłamię, jeśli powiem, że na każdy mecz muszę pracować o 30% więcej niż przed paroma laty. Paradoksalnie dało to dobre efekty. Więcej czasu poświęcam na trening ogólny, odpoczynek, dietę. Dodatkowo niedawna kontuzja zmobilizowała mnie do jeszcze większej pracy. W ostatnim czasie poprawiam swoje życiówki sprzed wielu lat w bieganiu czy siłowni. Jestem zdania, że wiek nie ma przez większość życia znaczenia. Znaczenie ma tylko ilość potrzebnej pracy do uzyskania zamierzonych celów. Ja lubię rekreację czy sport. A jeśli dodatkowo wyzwala on emocje, to tylko lepiej dla mnie. Wyróżnienie bardzo mnie cieszy i dziękuję wszystkim, którzy tak decydowali.
A jak oceniasz wynik swojej drużyny w lidze? Dało radę wycisnąć coś więcej czy piąte miejsce adekwatne do tego, co prezentowaliście w trakcie sezonu?
Już przed tym wywiadem mówiłem głośno, iż uważam ten sezon za najlepszy w historii Red Dragons, jeśli chodzi o zmagania ligowe (bez pucharów). Pokazaliśmy stabilną formę przez długie kolejki. Mimo wąskiej kadry zdołaliśmy awansować do fazy play-off i podjąć rywalizację z silniejszymi na papierze rywalami. Piąte miejsce nie jest adekwatne, jest ponad stan. I nie pomylę się jak powiem, że za rok będzie ciężko powtórzyć ten wynik. Do drużyny wchodzi wielu młodych zawodników, co pozwala obiecująco myśleć o kolejnych sezonach. Ale musi być też miejsce na naukę i popełnianie błędów. Dlatego ten zbliżający sezon może właśnie takim powinien być. Wolę do tego tak podchodzić, na spokojnie, by nie budować presji. Jeśli nasza gra będzie się układać, to kolejny raz zaskoczymy FOGO Futsal Ekstraklasę.
W minionym sezonie pojawiły się długo wyczekiwane play-offy. Ćwierćfinałowe starcie GI Malepszy Arth Soft Leszno z Red Dragons Pniewy są wizytówką dla wielkopolskiego futsalu?
Każde nasze derby były i jestem przekonany będą emocjonujące. My trochę już na oparach przystąpiliśmy do tych play-offów. Drużyny chcące walczyć o miejsca medalowe muszą posiadać na dziś długą i stabilną kadrę, a to wiąże się z zwiększonymi budżetami. Dlatego, mimo świetnej promocji dla tej dyscypliny, w play-offach grają ci najsilniejsi. Lecz piękną rzeczą jest to, że jest tam miejsce również dla zespołów poukładanych, grających ciekawy futsal z przemyślaną strategią na cały sezon, a właśnie Red Dragons na takich założeniach bazuje. Mamy przywiązanych i chętnie wspierających nas sponsorów, dzięki którym odnosimy wiele sukcesów i promujemy miasto Pniewy oraz firmy nas wspierające na arenie całego kraju. By robić kolejne kroki naprzód potrzebujemy większego wachlarza sponsorów, którzy chcieliby wspólnie z nami cieszyć się medalowymi sukcesami.
Futsal kobiet czyni postępy na przestrzeni ostatnich lat? Jak ocenisz występy polskiej kady w Chorwacji, gdzie udało się zwyciężył w turnieju towarzyskim?
Futsal kobiet od tego sezonu będzie miał wydłużoną ligę, co mam nadzieję da nam więcej drużyn grających typowo w tą odmianę piłki nożnej. Mogę powiedzieć, że kadra po 54 spotkaniach (tyle meczów zagraliśmy za naszej kadencji) przeszła ogromną drogę. Zarówno sztab trenerski, jak i same zawodniczki. Każdy z nas się uczył i poprawiał błędy. A to w ostatnim czasie czasie daje efekty. Bardzo dobry turniej eliminacyjny do Mistrzostw Europy i wygrana w ostatnim turnieju w Poreč, gdzie pokonaliśmy m.in. Włoszki w finale daje nam możliwość pozytywnego myślenia o przyszłości. Moim marzeniem jest, by teraz ta kadra się ustabilizowała pod względem personalnym, by było mniej zmian. Osobiście widzę duże zmiany w podejściu samych zawodniczek, coraz więcej z nich przyjeżdża dobrze przygotowana motorycznie, a ich nawyki są na miarę naszych oczekiwań w postrzeganiu sportowca. Oby tak dalej.