Zamknąć rozdział i skupić się na kolejnym sezonie
Zakończył się sezon Ekstraligi, w którym udział brał nasz wielkopolski jedynak na mapach Polski - AZS UAM Poznań. Podopieczne Oktawiana Soleckiego zakończyły rozgrywki na siódmej lokacie - Finalnie jestem zadowolony, ale bez wątpienia stać nas na dużo więcej - mówił opiekun poznanianek.
Mateusz Nizio • 29.04.2025
RaJu photography
Sezon Ekstraligi Kobiet za nami. Mistrzostwo Polski zdobył po raz pierwszy w historii KS Nowy Świt Górzno, który na finiszu wyprzedził Rekord Bielsko-Biała i LUKS Rolnik Głogówek. W środku stawki, na siódmej pozycji udział zakończył zespół AZS-u UAM Poznań. Przez większą część sezonu była to raczej walka o utrzymanie na kolejny sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale końcówka wlała więcej optymizmu. Najwięcej bramek dla poznanianek zdobyła Klaudia Dymińska, autorka 27 trafień (piąte miejsce spośród wszystkich zawodniczek). Do kadry regularnie powoływana była Paula Fronczak.
Poniżej przedstawiamy tabelę i rozmowę z trenerem poznanianek Oktawianem Soleckim, który w trakcie sezonu dołączył do drużyny AZS-u UAM.
- KS Nowy Świt Górzno, 61 punktów
- Rekord Bielsko-Biała, 56 punktów
- LUKS Rolnik Głogówek, 46 punktów
- KS UJ Kraków, 45 punktów
- Amplus Słomniczanka Słomniki, 39 punktów
- AZS UW Warszawa, 38 punktów
- AZS UAM Poznań, 22 punkty
- AZS UJD Częstochowa, 22 punkty
- AZS AWF Warszawa, 21 punktów
- FC Silesia Box Siemianowice Śląskie, 19 punktów
- AZS UWM High Heels Olszyn, 12 punktów
- Futsal Team Wierzbno, 2 punkty
Wielkopolski Futsal: Jak odbiera Pan ostatni sezon w wykonaniu AZS-u UAM? Jak należy ocenić to, co działo się na przestrzeni minionych miesięcy?
Oktawian Solecki: Dołączyłem do zespołu w trakcie sezonu. Czasu na aklimatyzację było naprawdę niewiele. Celem, jaki od początku stawiano przede mną, było utrzymanie nas w Ekstralidze. Cel ten został osiągnięty na dwie kolejki przed końcem. Przez całą rundę wiosenną starałem się zaimplementować do drużyny jak najwięcej rzeczy. Dotyczyły one zarówno aspektu techniczno - taktycznego, jak również dyscypliny i odpowiedniej mentalności. Rozgrywki kończymy na siódmej lokacie. Finalnie jestem zadowolony, ale bez wątpienia stać nas na dużo więcej! Jestem pewien, że w kolejnym sezonie wskoczymy na jeszcze wyższy poziom.
Aktualnie w kobiecym futsalu mierzyć się można z problemem łączenia rozgrywek trawiastych z halą. Jak to jest w przypadku zarówno Ekstraligi jak i AZS-u UAM?
Łączenie obu dyscyplin prędzej czy później powoduje konflikt interesów. Już teraz myślimy w klubie o tym, aby budować zespół z zawodniczek, które na pierwszym miejscu postawią na futsal! Chcemy, żeby ta dyscyplina była pierwszym wyborem, a gra na boisku trawiastym jedynie dopełnieniem. Tylko w ten sposób możemy zwiększyć wymagania względem zespołu. Komfort pracy jest ważny dla każdego trenera. Jeśli moja zawodniczka musi wybierać pomiędzy treningiem na hali i tymi na dużym boisku, to zawsze ktoś na tym straci. Mam nadzieję, że w sezonie 2025/26 moje zawodniczki skupią się już tylko na Ekstralidze. Tak byłoby najlepiej dla nas wszystkich.
To drugi sezon z rzędu po reformie ligi, czyli stworzeniu jednej, ogólnopolskiej tabeli bez podziału na grupę północną i południową. Jak to wpływa na poziom polskiego futsalu?
Rozgrywki w klasycznym formacie ligowym są w porządku. System play-off byłby atrakcyjny i wymagałby innego przygotowania zespołu. Najważniejsze dla wszystkich zainteresowanych, aby jak najrzadziej zmieniać regulamin.
Co z przyszłością AZS-u UAM? Czy wiadomo coś o kadrze na nowy sezon? Czy będą jakieś zmiany i jeśli tak, to jakie?
Kadra na przyszły sezon będzie kształtowała się w najbliższych dwóch - trzech miesiącach. W tym czasie musimy zrobić wszystko, aby utrzymać obecny zespół. Następnie postaramy się sprowadzić nowe twarze. O konkretnych nazwiskach, które mogą nas wzmocnić możemy porozmawiać innym razem. Cieszę się, że do zdrowia po ciężkiej kontuzji wraca systematycznie Maja Szydełko. Jej brak w rundzie rewanżowej był bardzo odczuwalny. Według mnie nowa - stara ekipa powinna być gotowa do treningów na początku sierpnia. Wymagania względem zespołu będą tylko narastać. Dziewczyny będą musiały zmierzyć się z jeszcze większą presją. Zarówno od strony kibiców jak i przede wszystkim trenera i całego sztabu. Chcemy więcej!